Fenomen snu, pomimo wielu lat badań, nie został jeszcze w pełni poznany. Jednak dotychczasowe analizy wskazują na łączność, pomiędzy długością i jakością snu, a nauką i zapamiętywaniem. Już w siedemnastym wieku John Locke apelował o to, by uczniowie byli zawsze wyspani.
Dobowe minimum snu, jakie jest potrzebne do funkcjonowania to sześć godzin. Badacze wskazują jednak, że nastolatki do efektywnej nauki potrzebują go więcej - od 8 do 10 godzin. W tym czasie jesteśmy w stanie naładować nasze baterie, żeby móc przyswajać wiadomości następnego dnia.
Nauka podczas snu
W jaki sposób sen wpływa na zapamiętywanie? Proces nauki można podzielić na trzy etapy: przyswajanie informacji, utrwalenie i przypominanie. Pierwszy i ostatni zachodzą, kiedy jesteśmy obudzeni i zdobywamy wiedzę lub wykorzystujemy nasze już wyuczone umiejętności.
Najważniejszym etapem jest jednak utrwalanie i ma ono miejsce podczas snu. Wówczas następuje wzmocnienie połączeń neuronalnych, które budują naszą pamięć. Naukowcy twierdzą, że bez tego procesu nie bylibyśmy w stanie zapisać żadnej informacji na dłużej.
Walcząc z wyczerpaniem
Bywają dni, w których jednak mamy zbyt mało czasu na ośmiogodzinny, nieprzerwany sen. Co dzieje się z naszym ciałem, gdy śpimy zbyt krótko?
W pierwszej kolejności wpadamy w zły nastrój. Będąc niewyspanym mamy obniżoną motywację i zdolność osądu rzeczywistości. Pojawiają się trudności ze skupieniem na konkretnych zadaniach. Przemęczone neurony nie są w stanie pracować szybko i efektywnie, co obniża możliwości przypominania sobie tego, co już wiemy. Chroniczny brak snu może nasilać objawy kilkukrotnie. Będziemy także odczuwać fizyczne zmęczenie, bo również nasze mięśnie nie zdążą odpocząć.
Z tego powodu nie warto zarywać nocek przed ważnymi egzaminami - przeładowany umysł nie zdąży przyswoić informacji, a następnego dnia będziemy cierpieć z powodu trudności ze skupieniem. Mimo, że do maja jeszcze daleko, pamiętaj o zaplanowaniu odpowiedniej ilości snu w nocy w przeddzień egzaminów maturalnych.
Czy drzemki w środku dnia to dobry pomysł?
Czy można jednak w ciągu dnia robić sobie przerwy na drzemkę? Badania naukowców z Uniwersytetu w Massachusetts wykazały, że jest to efektywny sposób na naładowanie baterii. Dwudziestominutowa przerwa na sen może dać nam zastrzyk energii porównywalny do dwóch filiżanek mocnej kawy. Ponadto efekt pobudzenia będzie trwał o wiele dłużej, niż po dawce kofeiny. Należy jednak pilnować czasu drzemki - pół godziny jest już w stanie wprowadzić nas w fazę głębokiego snu, po którym obudzimy się skołowani.